Poseł Porozumienia i wiceminister Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, Jacek Żalek, był gościem w programie „Fakty po faktach” na kanale TVN24. W rozmowie prowadzonej przez Katarzynę Kolendę-Zaleską brał udział poprzez wideokonferencję. Po wypowiedzi polityka na temat osób LGBT dziennikarka przerwała połączenie.
Jacek Żalek gościł w programie w piątek, 12 czerwca. Z Kolendą-Zaleską rozmawiał między innymi o policjantach patrolujących okolice domu posła Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Już wtedy doszło między nimi do spięcia.
– Jeżeli są incydenty, jeżeli są groźby (…), to wydaje mi się, że odpowiedzialny komendant, odpowiedzialny minister powinien podjąć taką decyzję – mówił polityk – nie tylko w stosunku do pana prezesa, ale w stosunku do każdego, kto jest publicznie szkalowany (…).
– Czy Borysa Budkę, który jest szefem partii opozycyjnej, też powinno chronić osiemnastu funkcjonariuszy? – spytała dziennikarka, prawdopodobnie odnosząc się do nazwania opozycji przez Jarosława Kaczyńskiego o „chamską hołotą”.
Poseł zarzucił prowadzącej manipulację, na co ta odpowiedziała mu, że „jest niegrzeczny, przychodzi jako jej gość i cały czas ją obraża”.
Następnie Kolenda-Zaleska skierowała rozmowę na temat wypowiedzi europosła Joachima Brodzińskiego, który napisał na Twitterze, iż „Polska bez LGBT jest najpiękniejsza”. Poprosiła Żalka o odniesienie się do tych słów. Ten poprosił redaktorkę o definicję skrótu LGBT.
– No, to są wszyscy ludzie, homoseksualiści, transseksualiści i tak dalej.
Żalek na jej słowa zareagował śmiechem. – Nie, to nie są ludzie. To jest ideologia.
– Wie pan co, proszę pana, są jakieś granice, także w tym programie, także ja podziękuję panu za dzisiejszą rozmowę – odpowiedziała Kolenda-Zaleska.
Poseł spytał dziennikarkę, czy jej zdaniem „jak nie było LGTB*, to nie było homoseksualistów”, zasugerował jej także, że jest pod wpływem gorąca. Kilka sekund później Kolenda-Zaleska zakończyła połączenie.
*cytat dosłowny